sobota, 14 czerwca 2014

Prolog - 2 część.

Widziałam ciemność. Ciemność mroczniejszą niż tą, którą widziałam wcześniej.
Widziałam życie, które nie należało do mnie. Należało do blondynki.
Przemijałam różne daty - 1906, 1876, 1543. W każdej coś było zapisane. Coś, czego nie rozumiałam.
Zrozumiałam, w jakiej sytuacji się znajduję. Że muszę się stąd wydostać. Bo jak tego nie zrobię, to ktoś zajmie moje miejsce.
Dostrzegłam światło. Pobiegłam do niego i wyciągnęłam rękę. Światłość ogarnęła me ciało. Wchłonęłam ją całą widząc przed sobą nieznane mi osoby, i dwie znane. Martin i Lauri.
Podeszłam do tego pierwszego. Spojrzał na mnie jak na obcą osobę.
Czym sobie na to zasłużyłam?
Odepchnął mnie do czarnej dziury. Wyciągnęłam ręce, by choć złapać się krawędzi, ale i na to było już za późno.
Umarłam.


-----------------------

Cześć wszystkim!
Przepraszam, że tak późno, ale wcześniej nie mogłam.. :)

Nastaje druga część TMT, a z nią sądzę, że wiele emocji.
Tych negatywnych i pozytywnych.
Nie wiem czy do jutra wyrobię się z pierwszym rozdziałem, ale w nadchodzącym tygodniu powinien już być.
Buziaczki, Yuna.

1 komentarz:

  1. o jejku jak się ciesze :D już nie mogę się doczekac 1 rozdziału 2 części :D jesteś kochana ... pozdrawiam i życze weny :D

    OdpowiedzUsuń